sobota, 5 kwietnia 2014

„Mortal Kolberg”

Po wielkich przygotowaniach i długiej podróży wyruszyliśmy pierwszego dnia tropami Kolberga. Rankiem odwiedziliśmy przysuską nekropolię, gdzie cały czas znajduje się nagrobek babki i siostry naszego „naukowego dziadka”. Ledwo mogliśmy odczytać stare, niemieckojęzyczne napisy wykute w okazałej płycie…

Kolejnym przystankiem było muzeum poświęcone jego życiu. Zanim tam doszliśmy, zdążyły nam popękać pęcherze zdobyte na wczorajszym maratonie Skrzyńsko - Topornia! Niestrudzenie jednak chodziliśmy za Panią Katarzyną Markiewicz, która zdradziła wszystkie sekrety Boskiego Kolbiego. Wysłuchiwaliśmy opery, oglądaliśmy rodzinne pamiątki, a także zdjęcia odrzuconej przez niego kobiety… (chcesz się dowiedzieć? Na Pudelku nie znajdziesz… Odwiedź Przysuchę!).
Później podążyliśmy tropami kultury żydowskiej – pozostałości cmentarza i strasznie zniszczona synagoga robiły wrażenie.
Prawdziwy „teren” zaczął się jednak popołudniu – walka o pierwszych informatorów i o najciekawsze zdjęcia do fotoeseju wzbudziły w nas rywalizację jak w Mortal Combat.
Przysłuchajcie się!
W piosence naprawdę słychać Mortal Kolberg ;)
Izabela Kotlarska & Szymon Kostrzewa

 Projekt: Marta Kacperczyk
W Muzeum im. Oskara Kolberga, fot. Karolina Dziubata
 A w wolnej chwili, fot. Karolina Dziubata
"Wnuczki" Kolberga,  fot. Aleksandra Paprot
Gra w sqasha w synagodze? fot. Aleksandra Paprot
Jędrzej i opiekun synagogi, fot. Aleksandra Paprot
Murowana stodoła (z macew), fot. Aleksandra Paprot
W drodze na Topornię, fot. Aleksandra Paprot

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz